Spółki technologiczne Nasdaq - czy nie mając żadnego doświadczenia w inwestycjach zakup akcji spółek technologicznych jest dobrym rozwiązaniem? Mozna to przeanalizować patrząc z punktu widzenia inwestora, który dopiero wchodzi w zakupy na giełdzie.
Co to jest ten Nasdaq?
Nasdaq jest znany z tego, że gromadzi wiele firm innowacyjnych i szybko rozwijających się, w tym gigantów takich jak Apple, Amazon, Google (Alphabet), Facebook (Meta), Microsoft, i wielu innych. W przeciwieństwie do tradycyjnych giełd, takich jak Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych (NYSE), Nasdaq działa całkowicie elektronicznie, co było rewolucją w momencie jej powstania w 1971 roku. Dzięki temu oferuje szybsze i bardziej efektywne metody handlu.
Nasdaq jest również domem dla wielu indeksów giełdowych, w tym Nasdaq Composite – indeksu składającego się z ponad 2,500 akcji firm notowanych na giełdzie Nasdaq. Jest to jeden z głównych wskaźników stanu rynku technologicznego i szerszego rynku akcji w Stanach Zjednoczonych. Inne ważne indeksy związane z Nasdaq to Nasdaq 100, który obejmuje 100 największych i najbardziej płynnych firm niestanowiących spółek finansowych. I nim się właśnie zajmiemy. Znajdziemy tam firmy takie, jak Intel, Microsoft, NVidia, AMD czy PepsiCo - a więc takie, które większość osób doskonale kojarzy. Duża, znana firma, postrzegana jest trochę jak gwarancja dobrej inwestycji. Czy tak jest w rzeczywistości?
Eksperyment inwestycyjny
Spróbujmy zrobić prosty eksperyment. Zakładamy, że inwestor nie ma zielonego pojęcia, jaka będzie kondycja finansowa danej spółki w ciągu kilku lat. Inwestor dysponuje kwotą 12000$. Nie jest to jakaś zawrotna suma - gdyby ją odnieść do dóbr materialnych, to jest to powiedzmy równowartość samochodu typu Toyota Yaris na ówczesny okres. Z kolei nie jest to też mało - patrząc z naszej polskiej perspektywy. W co więc takie pieniądze można było zainwestować? Fundusze oferowały różne stopy zwrotu, ale czy można sobie samemu poradzić i zrobić mikro-fundusz inwestycyjny? Taki, w którym ryzyko straty byłoby minimalne?
Załóżmy, że wśród spółek Nasdaq100 weźmiemy pod uwagę 60 z nich, które są długo na rynku i ich model biznesowy rokuje na dłuższą egzystencję. Dlatego też z naszej gamy 100 spółek eliminujemy twory takie jak Meta Platforms, starając się trzymać spółek istniejących na rynku conajmniej 20 lat. Poza tym przy 60 spółkach i tak jest z czego wybierać.
Aby zdywersyfikować ryzyko inwestycyjne - zakładamy, że nie inwestujemy w jedną spółke, tylko rozbijemy 12000$ na różne paczki:
2 spółki - po 6000$ na spółkę
3 spółki - po 4000$ na spółkę
4 spółki - po 3000$ na spółkę
5 spółek - po 2400$ na spółkę
6 spółek - po 2000$ na spółkę
Wybór powyższych spółek z dostępnych 60 jest zupełnie losowy (pamiętamy - inwestor nie ma pojęcia, jaka jest kondycja finansowa każdej ze spółek, jest typowym żółtodziobem i jedyne założenie jakie ma - to nadzieja, że nie straci na inwestycjach).
Korzystając z Pythona, notowań giełdowych pobranych za pośrednictwem strony https://www.alphavantage.co/, oraz kilku dodatków pozwalających na tworzenie modeli statystycznych - stworzyłem prostą aplikację, która bada wszystkie możliwe kombinacje 2-6 spółek oraz podaje na koniec zysk, jaki można było wygenerować w danym okresie. I co się okazało?
Inwestycja 6-letnia, 2018-2024
Na poczatku 2018 roku inwestor za 12000$ kupuje akcje. Rozlicza wynik na początku roku 2024, dokładnie 6 lat od daty zakupu. Poniższa tabela przedstawia najniższą możliwą wartość portfela (inwestor jest super pechowcem i wybrał najgorsze spółki), najwyższą (tutaj z kolei działał palec boży i udało się trafić najlepsze spółki), oraz średnią (czyli statystycznie najbardziej prawdopodobną). Mamy podane liczby spółek, w które zainwestowano równo rozłożony kapitał, kupując za niego tyle pakietów akcji danej spółki, ile było możliwe.
Jak widać - im więcej spółek w portfelu - tym bardziej ograniczone ryzyko poniesienia strat, gdzie jednocześnie nie zmienia się praktycznie wcale szansa na “trafienie” średniego zarobku na poiziomie 200% w skali 6 lat. Czyli po 6 latach zamiast 12 tysięcy dolarów mamy do dyspozycJi 36 tysięcy.
Oczywiście istnieją też “pechowe” wybory, które potrafią zamiast zysku wygenerować stratę, ale przy odrobinie życiowego szczęścia można też zebrać naprawdę pokaźne kwoty, gdyby się okazało, że ktoś cudem trafi w spółki najbardziej zyskowne.
Jeśli natomiast nasz inwestor wpadłby na inny pomysł - co by było, gdyby co 2 lata realizować zyski i za całą “nową” kwotę wybierać inne spółki? Czy uśredniony zarobek byłby istotnie wyższy? To też można sprawdzić. Natomiast z racji tego, że obliczenia na tym etapie musiałyby być bardzo czasochłonne, gdyby chcieć rozpatrzeć każdą możliwą kombinację (szczególnie w przypadku 5 spółek i więcej)- skupię się na wynikach uśrednionych.
I tu pojawia się ciekawostka - inwestycja rozbita na 3 etapy po 2 lata każdy - wcale nie musi oznaczać lepszego wyniku końcowego. Wystarczy, że ostatnie 2 lata nie będą obfitowały we wzrosty notowań i statystycznie inwestor wyjdzie gorzej, niż w sytuacji, gdy nie reinwestuje zysków. Z kolei już po 4 latach wynik inwestycji jest bardzo dobry - 31500$. Co oznacza, że kluczowe dla całości inwestycji były pierwsze 4 lata, ponieważ bo udało się trafić w dobry moment na rynku jeśli chodzi o inwestowanie w spółki technologiczne.
Wygląda to dla laika trochę abstrakcyjnie - trzymając określony pakiet akcji mamy większe szanse na lepszy wynik, niż wymieniając go co 2 lata? W dodatku kupując za zarobione pieniądze większe pakiety akcji? No niestety tak działa prawdopodobieństwo i statystyka. Jeśli nasz niczego nie umiejący inwestor dokonywał będzie co 2 lata dokonywał nowych wyborów losowo - to w tym konkretnym okresie - od 2018 do 2024 roku - ma WIĘKSZĄ szansę na gorszy wynik globalny, niż przy podejściu długoterminowym.
A spróbujmy jeszcze inaczej - czy będzie różnica, jeśli będziemy reinwestować zyski co rok?
Tu z kolei wynik jest lepszy niż w przypadku przetrzymania akcji. Dochodzimy do poziomu prawie 250% zysku w 6 lat, zakładając losowy dobór pakietów akcji i wyniki dla największego współczynnika prawdopodobieństwa.
Ale ktoś może się oburzyć i powiedzieć, że ostatnie parę lat wyraźnie sprzyjało rozwojowi spółek technologicznych. To sprawdźmy wynik dla lat np. 2012 - 2018.
I mamy jeszcze ciekawszy wynik - 300% w 6 lat, gdzie, co ciekawe - każdy rok był zyskowny. Największy przyrost zaobserwować można było w drugim i w szóstym roku inwestycyjnym, zdecydowanie przekraczający to, co można było wyciągnąć z jakiegokolwiek funduszu inwestycyjnego.
Podsumowanie
Jak widać - w przypadku Nasdaq100 nawet zupełnie losowe obstawienie akcji może w istotny sposób poprawić stan finansów inwestora. Dlatego też Amerykanie bardzo chętnie kupują akcje, traktując je jako coś w rodzaju dodatku emerytalnego. W przypadku obliczeń nie uwzględniono dywidend, wypłacanych akcjonariuszom - czyli w praktyce wynik mógłby być jeszcze lepszy.
Co jest istotne - na pewno zwiększenie liczby spółek w portfelu inwestycyjnym pozwala na zmniejszenie ryzyka straty w przypadku wybrania wyjątkowo złych spółek - w latach 2018-2024 w ten sposób maksymalna strata zmniejszona jest z -38% do -22%. To spora różnica. Rzecz druga - jeśli będziemy co pewien czas reinwestować zyski i ponownie losowo wybierać spółki - to statystycznie mało istotny staje się fakt, czy mamy w portfelu 4, 5 czy 6 spółek.
Spotkałem się z teorią, jakoby pełnia księżyca była momentem, w którym na rynkach finansowych możemy spotkać gwałtowniejsze ruchy notowań akcji, z racji tego, ze inwestorzy są “niespokojni”. Czy tak jest w rzeczywostości?
Analiza techniczna - czy stosując tylko to narzędzie masz przewagę na rynku finansowym? A może warto do niej coś dodać? Garść luźnych przemyśleń na temat jednego z najczęściej stosowanych sposobów na “wejście w pozycję”.